Przejdź do głównej zawartości

O tym, co chcę Wam przekazać


Dzień dobry ! Witam Państwa i zachęcam do lektury mojego bloga, w którym sukcesywnie planuję zamieszczać tekst napisanej przeze mnie sensacyjno – szpiegowskiej trylogii, pod wspólnym tytułem „Atomowy Poker”. Fabuła oparta jest na faktach związanych z programem atomowym III Rzeszy i chociaż zawiera wiele prawdziwych wydarzeń, nie traktujcie tego jako podręcznika historii czy też jakiejś prawdy objawionej. Jest to jednak tylko powieść i ten, kto chciałby się tu  doszukiwać czegoś więcej, popełnił by poważny błąd.

Tekst zamierzam publikować częściami, po siedem stron tygodniowo. Nie wiem, czy jest to najlepszy pomysł, ale podobno ludzie lubią seriale i przywiązują się do ich bohaterów.

Dlaczego internet ? No, cóż … Rozmawiałem z trzema wydawnictwami, ale ogólnie rzecz biorąc, boją się pandemii koronawirusa i związanego z tym rozchwiania rynku księgarskiego. Boją się też debiutantów i skłonni są rozmawiać o nakładach rzędu jedynie 2 – 3 tysięcy egzemplarzy. Ewentualnie później jakiś dodruk … Czy powinienem się na to godzić ? Uznałem, że nie. Rzecz jest ciekawa, napisana naprawdę dobrze / nie będę tu fałszywie skromny / i zasługuje, aby zapoznało się z nią znacznie większe grono czytelników.

Od razu chcę zaznaczyć, że nie propaguję tu żadnych ideologii, wzorców zachowań czy postaw światopoglądowych. Nie dziwcie się jednak, gdy czasem natkniecie się na wyrażenia, których raczej nie używają ludzie kulturalni. W końcu nie jest to tekst dla grzecznych dzieci, a komu z nas nie zdarzy się czasem rzucić jakimś mocniejszym słowem ? Nie jestem też żadnym ekstremistą, ksenofobem, homofobem, rusofobem, germanofobem, antysemitą czy kimkolwiek w tym rodzaju. Od razu to zaznaczam - aby nie było nieporozumień - bo jeżeli na przykład w mojej powieści Hitler mówi o Albercie Einsteinie jako o „parszywym Żydzie”, to w jego ustach jest to przecież określenie jak najbardziej naturalne. Nikt wtedy nie znał pojęcia poprawności politycznej, a paradoksalnie, w tamtych czasach i w III Rzeszy było to określenie jak najbardziej poprawne ! Zaznaczę też przy okazji, że nie jestem fizykiem i jeżeli coś tam poplątałem przy opisach pewnych kwestii czy procesów związanych z reakcjami jądrowymi, zbytnio mnie w tej materii nie wińcie.  

Zachęcam też państwa do oceny i komentowania tego, co przeczytacie. Ewentualny hejt pominę milczeniem, chętnie natomiast odpowiem na konkretne, merytoryczne i rzeczowe pytania czy opinie.

Jeżeli moja powieść w jakiś sposób Państwa zainteresuje, nie wahajcie się udostępniać adresu mojego bloga rodzinom, przyjaciołom, znajomym … Niech też zanurzą się w świat, o którym za sprawą pilnie strzeżonych archiwów, dotychczas jeszcze wiemy tak mało.

I na koniec … Zamieszczam na blogu zakładkę z napisem „ napiwki” i numerem konta bankowego. W sytuacji, gdybyście doszli do wniosku, że – w pełni dobrowolnie – warto w jakiś sposób uhonorować mój pisarski trud, nic nie stoi na przeszkodzie, aby będąc w banku czy mając smartfona pod ręką, jednorazowo lub też co jakiś czas, przekazać małą darowiznę. Będzie to dla mnie bodźcem do dalszego pisania, bo przecież na trylogii nasza opowieść nie musi się kończyć. A zapewniam, że jest ona jak chodzenie po bagnach. Wciąga !

A teraz … Jeszcze raz zapraszam państwa do lektury, przywołując starą maksymę – „Kto dużo czyta, dwa razy żyje” – czego i sobie i Państwu życzę.

                                                                                            Miłej lektury !