12 marzec 1945, wieczór – wieża zamku Wachsenburg. Nie mogli narzekać. Kolacja, jak na warunki wojenne, była wyśmienita. I nie było to tylko zasługą obfitej zamkowej spiżarni, zapobiegliwie zaopatrywanej w różnorakie przetwory, jeszcze z ubiegłego lata czy jesieni. Ważne było również przygotowanie i podanie smakołyków przez jasnowłosą Clare Werner.