Przejdź do głównej zawartości

Posty

ATOMOWY POKER 139

                Szanowni czytelnicy. W nagłówku poprzedniego  odcinka omyłkowo wpisałem numer 136, zamiast 138. Przepraszam za to utrudnienie, chociaż mam nadzieję, iż zorientowaliście się, że treść odcinka była prawidłowa. Życzę zatem miłej lektury, bo wiele jeszcze będzie się tu działo.                 23.07.1945 - Poczdam - tymczasowa kwatera Dowództwa Oddziału Specjalnego SMIERSZ.               - Usiądźcie majorze. I cieszcie się, że możecie usiąść u mnie na krześle, a nie gdzie indziej. - Nie rozumiem… - Aby wszystko było jasne, powiem wam od razu. Minęło już kilka dni i spokojnie można podsumować to, co nas ostatnio spotkało. Tylko dzięki mnie siedzicie sobie na krześle w Poczdamie a nie w celi śmierci w Moskwie, albo na jakiejś zawszonej pryczy w łagrze za kołem podbiegunowym. - Towarzyszu generale… - Milczeć, jak ja mówię! I słuchać dalej. Tylko dlatego, że w raporcie do Moskwy nie napisałem o waszych zwidach dotyczących rzekomego Heinricha Reschke i waszych niewy

ATOMOWY POKER 136

              21.07.1945 - Hamburg - Cuxhaven.             Jeszcze wczoraj odpoczywali w Hamburgu, powoli dochodząc do siebie. Spali do południa, przewiezieni do jakiegoś mieszkania, w budynku do połowy spalonym po jednym z wielkich nalotów bombowych RAF. A wieczorem inny przewodnik przyniósł im trzy bilety kolejowe drugiej klasy, na pociąg do Cuxhaven.

ATOMOWY POKER 137

  19/20.07.1945, noc - jezioro Lassahner See.             Nie bez powodu wybrano tę okolicę. Cały wschodni brzeg jeziora był gęsto zalesiony i dotarcie do wyznaczonego przez Bormanna miejsca mogło odbywać się niezauważenie. W teorii zresztą tak było, ale życie koryguje nie takie plany. Już trzysta metrów od brzegu, prowadzący pozostałą dwójkę Dietrich zatrzymał się i kilka razy pociągnął nosem.