16/17.09.1945, noc - Środkowy Atlantyk, U - Boot As Pik. - Kapitanie Hulenburg! Führer pyta, kiedy wreszcie się wynurzymy i rozstrzelamy tę świnię. Bo zaraz już północ.
- Co? Co tu się stało? - teraz dopiero zza pleców Vogla dało się zobaczyć Hitlera, z Bormannem przy boku. - Nic szczególnego, mein führer - Hulenburg patrzył na zbieranych z podłogi marynarzy. - Dwóch durniów skoczyło sobie do gardeł, ale sytuacja jest już opanowana. Doktor Schwartz ich pogodził.
11.09.1945 - Północny Atlantyk, U - Boot As Pik. - Pan sobie robi jaja ze szczura lądowego? - Henryk znów przesiadywał w maszynowni, wysłuchując kolejnych, coraz to bardziej dziwnych i fantastycznych opowieści bosmana Müllera. Stanowiły one miłą odskocznię od monotonii rejsu i coraz bardziej klaustrofobicznej atmosfery panującej na okręcie.
30.08.1945 - Północny Atlantyk, U - Boot As Pik. - Otto, mogę pana o coś zapytać? - Proszę, doktorze. - Kiedy wreszcie, chociaż na trochę się wynurzymy? Kiedy zobaczymy słońce czy gwiazdy ? Przecież płyniemy już od miesiąca i to cały czas w zanurzeniu. No, ile tak można?